2014/01/02

Dernière Danse


http://www.youtube.com/watch?v=K5KAc5CoCuk
Kliknijcie na zdjęcie, by przejść do teledysku



Ostatni taniec

Och, moja słodka udręko.
Walka nie ma sensu, a ty znów zaczynasz.
Istnieję, ale jestem bezsensowną istotą.
Bez niego jestem nieco niespokojna.
Błąkam się samotnie w metrze.
Ostatni taniec.
Żeby zapomnieć o moim wielkim cierpieniu.
Chcę stąd uciec, wszystko zaczęło się od nowa.
Och, moja słodka udręko.

Mieszam niebo, dzień i noc.
Tańczę z wiatrem, z deszczem.
Trochę miłości, nieco miodu.
I tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę…
Biegnę wystraszona w zgiełku.
Czy to moja kolej?
Oto nadchodzi ból.
W całym Paryżu, porzucam siebie.
I lecę, lecę, lecę, lecę daleko…
Nic tylko nadzieja.
Na tej drodze twojej nieobecności.
Staram się jak mogę, ale moje życie bez ciebie
jest niczym innym, jak błyszczącym wystrojem wnętrza.

Mieszam niebo, dzień i noc.
Tańczę z wiatrem, z deszczem.
Trochę miłości, nieco miodu.
I tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę.
Biegnę wystraszona w zgiełku.
Czy to moja kolej?
Oto nadchodzi ból.
W całym Paryżu, porzucam siebie.
I lecę, lecę, lecę, lecę daleko…

W tej słodkiej udręce,
za której wykroczenia zapłaciłam już w pełni.
Popatrz, jak wielkie jest moje serce.
Jestem dzieckiem świata.

Mieszam niebo, dzień i noc.
Tańczę z wiatrem, z deszczem.
Trochę miłości, nieco miodu.
I tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę, tańczę.
Biegnę wystraszona w zgiełku.
Czy to moja kolej?
Oto nadchodzi ból.
W całym Paryżu, porzucam siebie.
I lecę, lecę, lecę, lecę daleko…

tłumaczenie własne

Zacznę dziś od akcentu muzycznego. Tejże oto piosenki słucham ostatnio nałogowo, codziennie, nawet i po kilka razy. Nie dziwne więc będzie, kiedy napiszę, że ją uwielbiam. Znalazłam ją na youtube przez przypadek, kiedy to pewnej nocy nie mogłam zasnąć i zasiadłam przy komputerze. Słuchałam jakiejś piosenki i nagle, chyba nawet na głównej się mi w propozycjach pokazała. Włączyłam, przesłuchałam i się zakochałam. Muszę tu dodać, że bardzo lubię język francuski, więc to też dawało jej dużo plusów. W dodatku, jak się okazało piosenkarka ta ma indyjskie korzenie! Od razu wyczułam, że ma pochodzenie indyjskie. Następnego dnia, poszukałam w sieci tłumaczenia z francuskiego na angielski i postanowiłam przetłumaczyć sobie tą piosenkę na język polski. Rezultat mojego tłumaczenia, może nieidealnego, niedokładnego, macie wyżej. 
Głos pani Indila ma prześliczny, jak na moje i już nie mogę się doczekać jej kolejnych piosenek! 

A tak ogólnie jestem na siebie nieco zła, bo ostatnimi czasy zaniedbałam nieco bloga, nic nie pisałam, a miałam to robić regularnie. Jednakże jakoś tak się stało, że brak czasu oraz weny spowodował, że Was na trochę opuściłam. Ale naprawdę, końcówka roku 2013 była totalnie nerwowa, bez chwili wytchnienia (jedynie w święta, ale te chciałam poświęcić swojej rodzince), ale muszę przyznać, że mogę ten okres podsumować tak: udany i to cholernie. 

Otóż już tłumaczę. Muszę się Wam pochwalić, iż znalazłam sobie pracę! Taak! Niestety, a może stety nie w swoim przyszłym zawodzie, ale jako... kelnerka! Taak, Natalia kelnerką, wyobraźcie sobie!!! :D Stało się to przez, rzekłabym, czysty przypadek... Poszłam z moją koleżanką, z którą chciałam zorganizować razem nasze 19-ste urodziny w zapytaniu o wynajem sali. Niestety sali Pani nam nie chciała wynająć, ale okazało się, że poszukuje do obsługi ludzi. Zapytała czy może i my byśmy nie chciały. Stwierdziłyśmy z koleżanką, że to przemyślimy i damy jej znać. Od razu po wyjściu od Pani Aleksandry, obgadałyśmy sprawę, że wiadomo kasa by się nam przydała i że raczej się do niej zgłosimy. Po dwóch dniach zadzwoniłam do naszej przyszłej szefowej, ta zaś powiedziała, że mam się do niej odezwać jeszcze przed Świętami. Tak też zrobiłam i już 28 grudnia byłyśmy po raz pierwszy w pracy! Przyszłyśmy na 15:30, a wyszłyśmy o 6 rano, dnia następnego. :P


Mówię Wam, praca może ciężka, z początku było i nadal jest trudno, ale kasy warta, nie powiem. Męcząca, ale i ciekawa. Zdobędę nowe doświadczenie, już czuję się nieco "mądrzejsza" jeśli można to to tak określić. Po prostu ta jedna impreza i obsługa na niej wiele mi dała. Szczerze się cieszę z danej mi szansy i mam zamiar ją wykorzystać. Kto wie, może otworzył się właśnie dla mnie nowy rozdział w życiu. W piątek, czyli jutro też idę. Ciekawa jestem ile teraz będziemy pracować. Jednakże bardzo się cieszę zarobku, mogę teraz zacząć znów oszczędzać. Jeden cel już mam, na który już niedługo wydam swoje pieniądze - tablet graficzny. To będzie mój pierwszy wydatek. 

Ogólnie, początek nowego roku był dla mnie naprawdę udany. Sylwestra miała odjazdowego, wybawiłam się i wytańczyłam więcej, niż przez całe swoje życie. Bawiliśmy się w czwórkę, ale było naprawdę super. Będę go mile wspominać przez cały rok. Pomimo, iż przez cały wczorajszy dzień, nieco cierpiałam, to naprawdę warto było.

A co słychać u Was? Jak tam Wasz sylwester? Początek nowego, 2014 roku udany? Powrót do szkół/uczelni był ciężki czy może macie jeszcze wolne?

Tak na zakończenie: kogo Wam przypomina Indila? Podpowiem, chodzi mi tu o pewną aktorkę indyjską. ;)

6 komentarzy:

  1. W pracy wiadomo, początki ciężkie, ale cieszę się, że dajesz sobie radę ;)
    Sylwestra też miałam bardzo udanego, w sumie też bawiliśmy się w czwórkę ale było wesoło. Miejmy nadzieję, że ten nowy rok będzie udany.
    Szczerze mówiąc nie wiem kogo mi przypomina. Kogo miałaś na myśli?
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomina mi nieco w tym momencie Shabanę Azmi. :)

      Usuń
  2. Cudna nutka! Za francuskim średnio przepadam, ale tutaj mi się podoba. Gratuluję znalezienia pracy; zawsze ma się coś wpisać w CV :) Jak to się mówi - nowy rok, nowe możliwości >> znowu ;P

    Pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Też lubię tą piosenkę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna piosenka!
    Tak przy okazji wpadłam na ten blog,tak tylko, żeby zobaczyć przelotnie. Ale po prostu wczytując się w Twojego bloga coraz bardziej widzę i czuje, że mamy kilka wspólnych zainteresowań! :) Także uwielbiam Rybaka, jego głos, oczy, klimat piosenek...Poza tym coraz rzadziej spotyka się ludzi lubiących Bollywood :( Czytanie książek też kiedyś brzmiało dla mnie jak wyrok, lecz to się zmieniło. Irlandia! <3 Moja ciocia tam mieszka.Nie wiem cy kiedyś przeczytasz mój komentarz, ale mam nadzieję, że tak :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam to piosenkę jest super a Indile też bardzo lubię!

    OdpowiedzUsuń