2013/04/06

Give me some sunshine...

Za moim oknem wreszcie widać słoneczko! Od razu lepszy humor człowiek ma i aż się żyć chce. Bo jest nadzieja, że wiosna wreszcie przyjdzie. Jednakże nieco się obawiam, bo przysłowie przecież mówi "kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata". Ale trzeba być dobrej myśli, a nie tak jak inni, którzy już wymyślają najgorsze scenariusze. Że niby maturzyści na maturę będą musieli pokonywać zaspy śnieżne, albo że w maju będzie tak ciepło, że będzie można chodzić w klapkach po śniegu. Fakt, śmieszne może to i jest, ale też już nieco wkurzające. My Polacy jak zwykle wymyślamy jakieś durnoty. Ja się zawsze potem śmieję z tych wszystkich pesymistów, kiedy okazuję się zupełnie inaczej, niż oni myśleli. Tak było z końcem świata(tutaj śmiałam się z całego świata) i tak będzie teraz, z tą długą nienormalnie zimą. Ja jestem optymistką w tych sprawach i kiedy dzisiaj wyszłam na zewnątrz i poczułam to już prawie wiosenne powietrze, to po prostu żyć mi się zachciało. Do tego słoneczko w mordeczkę przygrzało, śnieg powoli topnieje(już tylko kupki brudnego białego czegoś leżą na ulicach Śródmieścia). Może za niedługo usłyszę pierwsze śpiewanie ptaszków? Oj, fajnie by było. :P

Jednakże nie będę Was w dzisiejszej notce przynudzać o pogodzie, o której gadulą już chyba wszyscy(dla mnie jest to już wkurzające i zarazem zabawne, jak wspomniałam wcześniej !). Nie, chcę Wam dzisiaj opowiedzieć o pewnej corocznej już imprezie, która gości w moim mieście w każdą wiosnę, tj. Europejski Festiwal Rozrywki.


Może nieodpowiednio jest to już nazywać coroczną imprezą, bo dopiero od tamtego roku nasi niemieccy sąsiedzi goszczą u nas w Bydzi, ale w tym roku też przyjechali i mówią, że w następnym również się pojawią. Takie mają na razie zamiary, bo zależy to tylko od nas, mieszkańców miasta.

W tym roku niestety, początek mieli trochę marny, bo 23 marca w Bydgoszczy, tak samo jak w innych miastach, panowała jeszcze sroga zima, z minusowymi temperaturami. A trzeba przyznać, że w tym roku bardziej się postarali, jest więcej atrakcji i cała impreza rozłożona jest na większym terenie.

W tamtym roku miałam okazję brać czynnie udział w tej imprezie. Skorzystałam z dwóch atrakcji Parku Rozrywki. Najbardziej popularny było Diabelskie Koło , do którego ciągnęły się niezłe kolejki, w której i ja musiałam stać, ale było to warte ceny i czasu, gdyż widoki były oszałamiające...Mogłam się poczuć jak na London Eye w Londynie. Na trochę mniejszym, ale czego to nie zdziała się swoją wyobraźnią. :D

Diabelski Koło o wysokości 50 m

W tym roku wygląda ono nieco inaczej, niż w tamtym. W dodatku zdjęcia robione było wieczorem, kiedy było pięknie oświetlony. Wygląda to naprawdę świetnie. Wszystko jest tak oświetlone. Aż się człowiek czuje jak w prawdziwym Parku Rozrywki rodem z Ameryki. Jedyną wadą dotychczas było zimno i dlatego chętnych na zabawę w Parku było mało. Tylko nieliczni odważyli się na przejażdżkę największymi atrakcjami, które pędzą z dużymi prędkościami w takie zimno... Choroba gwarantowana, ale...

AROUND THE WORLD, karuzela o wysokości 60 m

Ja w tamtym roku odważyłam się z moim bratem również na przejażdżkę karuzelą o nazwie PROJEKT 1(możecie ją zobaczyć na filmikach). Cóż... Przeżycie niezapomniane. Do dziś na samo wspomnienie robi mi się niedobrze, ale warto było! Podczas jazdy nie robiłam nic innego tylko modliłam się o przeżycie. To co przeżyłam i co zobaczyłam, jest moje. Jednakże drugi raz bym się nie odważyła. Aż taka żądna adrenaliny nie jestem. Fajnie było, ale powtórki nie potrzebuję.


W tym roku jest więcej atrakcji, bo np. więcej karuzel czy też rollercoaster. Na razie pogoda nie dopisywała, więc klientów było mało. Dlatego też organizatorzy przedłużyli imprezę do 14 kwietnia. Ja niestety w tym roku nie skorzystam z niczego. Szkoda, bo miałabym ochotę przejechać się jeszcze raz Diabelskim Kołem, by popatrzeć sobie na Bydgoszcz z góry. Jednakże teraz mam ważniejsze i duże wydatki, więc oszczędzam na wszystkim, na czym mogę. Szkoda, ale mam nadzieję, że i za rok do nas przyjadą z jeszcze większą ilością atrakcji. W tym roku pozostawało mi tylko porobić sobie zdjęcia, żeby mieć pamiątkę. Będę musiała tam jeszcze zajść za dnia i porobić jakieś ładne zdjęcia.

Jeśli ktoś jest w pobliżu Bydzi albo w niej mieszka, to niech szybko przyjeżdża do Centrum! Zabawa jest świetna, ceny wszystkich atrakcji też nieduże, a przeżycia będzie mieć niezapomniane! Ja do końca życia te kilka minut na Diabelskim Kole i Projekcie 1 będę mile wspominała. To co, że potem źle się czułam, albo że miałam uczucie, że zaraz spadnę bądź, nie daj Bóg umrę ze strachu. Było warto!

A jeśli ktoś chce poczuć jakie to uczucie, obejrzyjcie sobie ten filmik. Jednakże uprzedzam, robicie to na własną odpowiedzialność! :D


A może braliście już udział w takiej imprezie? Gościł w Waszym mieście Park Rozrywki? Czekam na Wasze odpowiedzi. ;)

___________________________________________
 zdjęcia by me

2 komentarze:

  1. Ale ci teraz zazdroszczę!!! Toż narobiłaś mi takiego smaka na przejażdżkę karuzelą :D Uwielbiam parki rozrywki i atmosferę takich imprez. Można wtedy poznać nowych, fantastycznych ludzi i zaszaleć na jakiejś wymyślnej karuzeli. Mówisz impreza coroczna ...? W takim razie spodziewaj się mnie w przyszłym roku :P W sumie to tak daleko nie mam :) W moim mieście raz na jakiś czas przyjedzie Wesołe Miasteczko, ale jest jakieś marne. To u Ciebie prezentuje się bajecznie.

    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zapraszam, zapraszam. Chętnie wtedy pójdę z Tobą. :)

      Usuń